BlackBlade's Notizen, 06 Feb 18

Ostatnio wyszedł mi podwyższony poziom cukru we krwi, co trochę mnie martwi.


Wynik: 101.00 mg/dl (norma: 70-100) / 5,61 mmol/l (3,88 - 5,55)

Norma przekroczona minimalnie, więc nie ma tragedii, ale zastanawia mnie skąd ten wysoki cukier i od czego to zależy.
Od paru lat regularnie badam krew 2,3 razy do roku. Mam przed sobą wyniki z tych lat i cukier zawsze na podobnym poziomie, poczynając od najniższego 4,6 (2014) i kilkukrotnie 5,0 w ostatnich latach (z 6 razy taki sam wynik). Przez ostatni rok musiało skoczyć do 5,5.
Może to pierdoła, a może jednak należałoby się martwić.
Być może są jakieś problemy z insuliną i przez to ten cukier zawsze jest taki wysoki. Robiąc to ostatnie badanie myślałem, że unikając cukrów prostych w ostatnim czasie oraz będąc na czczo od kilkunastu godzin nie ma bata i cukier będzie na bardziej akceptowalnym poziomie.
Teraz się zastanawiam jak to ugryźć. To, że trzeba dietę jeszcze bardziej dopiąć pod względem eliminacji węgli prostych jest dość oczywiste, ale zastanawiam się też czy nie robić jakiś testów na cukrzycę, czy testów na insulinooporność.
Zawsze miałem problem ze schudnięciem mimo cięcia kalorii, więc tutaj upatruję teraz przyczyny.
Jeśli ktoś ma jakieś podobne doświadczenia, rady albo jakieś luźne przemyślenia, to będę wdzięczny za każdą odpowiedź/wskazówkę.

Diätkalender ansehen, 06 Februar 2018:
790 kcal Fett: 47,28g | Eiw: 41,10g | Kohlh: 48,25g.   Frühstück: Marwit Surówka Wiosenna, Bułka Maślana, Nasze Smaki Kiełbasa Śląska, Szpinak, Polsoja Parówka, Jajecznica. mehr...


21 bis 40 von 54
Kommentare 
Badanie krwi ostatnio było robione po prawie 18 godzinnym okresie niejedzenia, więc też to trochę zdołowało.  
07 Feb 18 vom Mitglied: BlackBlade
BlackBlade absolutnie nie mówię że trzeba wypijać niewiadomo ile wody, wbrew pozorom czysta woda to hipotonik i nie nawadnia najlepiej i te wszystkie zalecenia o piciu 2l wody to marketing, co nie znaczy że nie trzeba jej pić wcale. Soki owocowe to akurat hipertoniki, mają wyższą osmolalność niż płyny ustrojowe więc nasilają odwodnienie tkanek. Najlepiej nawadniają izotoniki, a jednym z lepszych jest herbata z cukrem, gdzie w filiżance uzyskujesz roztwór kilku % węgli plus śladowe pierwiastki z herbaty. Ale wszyscy teraz tak się boją cukru że wolą gotowe izotoniki. A NASA zbadała co najlepiej nawadnia bo kosmonauci mają niskie ciśnienie spowodowane grawitacją i okazało się że najlepiej nawadnia sód. Zawartość około 1500mg sodu na litr wody najlepiej nawadnia, czyli na oko łyżeczka soli na litr wody. Taki roztwór uzyskuje się gotując zupę. Jedz tak jakbyś pił, pij tak jakbyś jadł. BlackBlade wróg rozpoznany i filozofia jest prosta, to co robiłeś dotychczas szkodzi ci na cukier więc rób odwrotnie. Powodzenia 
07 Feb 18 vom Mitglied: ankap55
No nie wiem ale posiłek o 20-21 to trochę późno, nic dziwnego że nie jesz śniadania bo taki późny posiłek to się trawi w nocy i nie jesteś rano głodny. I to że jesz 2 posiłki sugeruje że ten o 20 jest duży. Na kolację dobrze zjeść mało 200-300kcal czegoś lekkostrawnego. Dla mnie to okno żywieniowe które stosujesz się nie sprawdza przez ten późny posiłek. Jak przesuniesz go 9-11 i drugi 15-18 to poczujesz dużą różnicę, schudniesz i cukier też będzie lepszy. Jedzenie na noc rozregulowuje hormony, nawet kiedy to jest posiłek po treningu 
07 Feb 18 vom Mitglied: ankap55
przez chwilę przeglądałam jeszcze przed południem Twoje wpisy dotyczące kalorii - postaraj się zapewniać maksymalnie{! to super ważne} po 20% energii z białek i węglowodanów, tylko i wyłącznie o niskim IG, pozostałe 60% z tłuszczu i zobacz efekty za jakieś 2-3 miesiące. Po drugie 3 posiłki dziennie i 2 przekąski w dość równych odstępach czasu i dużo! warzyw zielonych - minimum 25g błonnika dziennie - insulinooporność nie musi być wyrokiem i kończyć się cukrzycą 
07 Feb 18 vom Mitglied: juliabrzozowska
Ankap zależy o której chodzi spać. Owszem nie powinno się objadać na noc ale np. jeżeli ktoś idzie spać o 23 to kolacje może spokojnie zjesc 2-3 godziny przed snem. 
07 Feb 18 vom Mitglied: jozek03
oczywiście że można zjeść przed snem 2-3h, ale jak ktoś je 2 posiłki dziennie to ja już wiem jak to wygląda, lodówka się nie zamyka i zjadasz za dużo na noc po prostu. Każdy kto zje mały posiłek koło 17-18 i potem już nic odczuje zdrowotne skutki tego że układ autonomiczny i trawienny odpoczywa, będziesz bardziej wyspany i pełen energii następnego dnia. Jest to naturalny rytm dobowy i dostosowanie się do niego już samo w sobie potrafi uzdrowić bez specjalnego kombinowania z dietą. Człowiek potrzebuje nic nie robić żeby układ autonomiczny odpoczął, a jedzenie i trawienie to też czynność. Nawet jak nie jesz śniadania to twój układ autonomiczny i tak pracuje bo musisz wstać, iść do pracy, coś zrobić. Jak dasz mu odpocząć 12-14h to organizm sam się uzdrowi 
07 Feb 18 vom Mitglied: ankap55
a po co ten blonnik? i po co te przekaski? po co tak duzo posilkow? 
07 Feb 18 vom Mitglied: vibo69
@vibo69 przekąski są po to, aby nie zachodziła sytuacja, że jesz 2 posiłki dziennie w dużych odstępach czasu, co oznacza, ze dostajesz 2 wielkie zastrzyki energi i 2 wielkie wyrzuty insuliny, która swoją drogą jest i niezbędna i bardzo szkodliwa w nadmiarze, poza tym jedząc 2 razy dziennie często człowiek się przejada. Kiedy jesz 3 normalne posiłki i między nimi jakąś przekąskę <zależy od diety, może być to mały jogurt, garść orzechów itp> powstrzymujesz wahania glukozy we krwi i te wielkie wyrzuty insuliny, które mogą przyczyniać się do tycia i rozwoju insulinooporności. Poza tym jeśli chodzi o błonnik, to jest on paliwem dla bakterii jelitowych, a liczne badania wskazują, ze zaburzona mikroflora jelitowa występuje u osób z nadwagą, otyłością, cukrzycą wszystkich typów, dodatkowo zaburzenia w składzie tych bakterii są odpowiedzialne za rozwój chorób autoimmunologicznych i innych, niestety ja znam się tylko pod względem mojego dorobku naukowego na cukrzycy - stąd żeby były dobre bakterie musimy jeść błonnik. Poza tym - nie jest to wiedza tajemna, błonnik wpływa na konsystencję kału, więc jedząc go za mało można mieć problemy z zaparciami. A te 25g jest zalecane przez lekarzy i dietetyków, no bodajże między 20 a 35, ale w tej chwili dokładnie nie pamiętam. 
07 Feb 18 vom Mitglied: juliabrzozowska
ale ja juz to testowalem i jadlem dwa wielkie posilki dziennie (po 1500kcal w odstepach 8-12h) i nie mialem zanych zastrzykow energii. przez caly dzien stabilny poziom energii i fizycznej i umyslowej. wszystko zalezy co jesz. na weglach wiadomo ze beda zjazdy. na tluszczach tego nie ma. i fakt.. przejadalem sie.. i schudlem. jak dla mnie mieszasz dwa rozne swiaty w jednej wypowiedzi. te zalecenia zupelnie nie maja sensu bytu na tluszczach. a co do blonnika zjadam go bardzo rzadko i nigdy nie mialem problemu ze stolcem. mam nawet badania przedstawiajace ze blonnik jest szkodliwy u osob z problemami jelitowymi. aha.. i najwazniejsze.. jedzac jak jem mam glukoze zawsze ~70mg/dl. to gdzie ta moja cukrzyca i IO? 
07 Feb 18 vom Mitglied: vibo69
Jasne, ale weź pod uwagę, ze jak jesz tłuszcze, to na nie nie wyrzucana jest insulina, bo to jest hormon odpowiadający za transport glukozy do mięśni, tkanki tłuszczowej i przysadki. Autor tego posta spożywa po równo w procentach tłuszczu, białka i glukozy, co oznacza, że przy każdym posiłku ma wielki wyrzut insuliny, który doprowadza go powoli do stanu insulinooporności i to jest ten wyrzut energii, o którym ja piszę - czyli w konsekwencji dostarczenie dużej ilości glukozy, która będzie pakowana w tkankę tłuszczową. vibo69 nic dziwnego, ze masz glikemię na poziomie 70, ale porównaj to co jesz, z tym co zamieszcza autor wpisu. Stosując dietę wysokotłuszczową nie ma możliwości na rozwinięcie się cukrzycy, ale to już chyba udowodniłam, jeśli nie, to mogę dokładnie rozpisać schemat jej działania. Poza tym dostarczanie nawet na diecie wysokotłuszczowej 5 posiłków dziennie też ma sens - tłuszcze metabolizują się dużo wolniej niż węglowodany, a jeszcze dłużej jeśli stanowią główny składnik posiłku i podejrzewam, że u Ciebie to było ponad 1000kcal/posiłek - nic więc dziwnego że było stabilnie, bo organizm po prostu przez 12h ten tłuszcz trawił. Poza tym powiedz, proszę, jak miałeś nie schudnąć, skoro to glukoza jest metabolizowana w tłuszcz, a nie następuje magiczne przeniesienie go z jelita do tk. tłuszczowej? Wracając do błonnika i stolca - sam stolec składa się głównie z obumarłych bakterii, więc nigdzie nie jest powiedziane, że nie jesz błonnika = będzie zaparcie, to nie jest jedyne źródło energii dla bakterii, a co za tym idzie dla kolonocytów, ale wszystko zależy od składu mikrolory - jeśli masz przewagę bakterii produkujących octan zamiast mleczan, to jest wysokie prawdopodobieństwo, że dopadnie cię jakaś choroba. Z tym, że zaznaczam - nauka nie daje 100% odpowiedzi co jak i dlaczego, szczególnie jeśli chodzi o diety, więc są sytuacje, gdzie LCHF się nie sprawdzi, a są takie, gdzie jak nie zjesz 25g błonnika, to będziesz siedzieć na tronie pół dnia i nic z tego nie wyjdzie. Poza tym pytanie "gdzie moja cukrzyca" przy stosowaniu diety, która do metabolizmu i utrzymania homeostazy potrzebuje znikomych ilości insuliny jest bardzo nie na miejscu i przypomina mi ruch antyszczepionkowców, który powstał, bo jeden idiota sfałszował badania a banda histeryków to szybko podłapała i nie dociera do nich, ze ów człowiek nie ma już prawa nic publikować. 
07 Feb 18 vom Mitglied: juliabrzozowska
z tym wyrzutem insuliny to niekoniecznie. bo nikt nie powiedzial ze to jest makro kazdego posilku. mozna zjesc sobie z rana bialko z tluszczem. a potem bialeczko z weglami i tez to samo wyjdzie w dniu ;) i mi o genezie cukrzycy jak i o jej cofaniu nie musisz mowic. znam temat ;) dlatego tez jem jak jem. bardziej bilem do zalecania wielu posilkow. to bardziej przeszkadza z cukrzyca niz pomaga. a przy 5 posilkach na tluszczach jest bardzo kulawo. brakuje uczucia nasycenia posilkiem. zdecydowanie nie wytrzymalbym w ten sposob. sprobujesz to zrozumiesz. ze stolec glownie z obumarlych bakterii? tu sie nie zgodze. im mniej nieprzyswajalnego materialu z pozywienia wprowadzasz do ukladu to tym mniej masz z niego odpadu ktory trzeba usunac. jak jem super czysto i gesto metabolicznie to mam stolec nawet raz na tydzien mimo wysokiej kaloryki ;) 
07 Feb 18 vom Mitglied: vibo69
Vibo69 a ja akurat mam 5 posiłków dziennie <żeby nie było, kawę z 2 łyżkami śmietany też liczę jako posiłek!> na wysokotłuszczowej i bardzo mi to odpowiada, ale jestem też na metforminie, która u mnie prawie całkowicie hamuje apetyt. Jeśli chodzi o stolec, to 75% to woda, ale pomijając ją :P 15% to bakterie, a 10% to resztki, typu błonnik, obumarłe komórki, śluz i inne śmieci, więc tak kupa poza wodą, to w większości bakterie, mówiąc bardzo obrazowo. Odnosząc się jeszcze do tych przykładów posiłków, które podajesz - niestety nie mają one najmniejszego sensu i na dodatek pozbawiasz się możliwości korzystania z ketonów, którą daje dieta wysokotłuszczowa, metabolizowane są na alternatywnych szlakach białka i glukoza, stąd dostaniesz wtedy jeden wielki wyrzut insuliny i potencjalnie skończysz niszcząc sobie metabolizm. Kluczem do dobrej diety jest ustalenie proporcji np. ja mam 60% kcal z tłuszczu i po 20% z białka i węgli i utrzymywanie tego podziału <mniej więcej> w każdym posiłku. Zauważ też, że ważne jest to co w życiu robisz - ja jeszcze studiując odczuwam potrzebę jedzenia czegoś na przerwach, czy podczas nauki i te moje 5 posiłków idealnie się komponuje w ten tryb zycia, ale jeśli <załóżmy> ktoś pracuje przez 10h i nie ma możliwości rozplanowania sobie jedzenia na więcej niż 2 posiłki i jakąś przekąskę, to po prostu tego nie zrobi i jego organizm się do tego przyzwyczai, prędzej czy później, ale niekoniecznie będzie to dobre dla jego zdrowia - stąd moja rada dla autora posta - ograniczaj węgle, podziel posiłki na kilka żeby osiągnąć mniejsze wahania w poziomie insuliny, niestety patrząc się na znikome jego dane w zakresie odżywania i tą wiedzę, którą posiadam (nie mówię, że jestem wszechwiedząca)jestem nieco przerażona proporcjami w makro ;) 
07 Feb 18 vom Mitglied: juliabrzozowska
no to wytnij te kawe. wtedy zobaczymy 😂 jezeli wegle jesz przed treningiem to nic sobie nie niszczysz 😜 a to ze odczuwasz potrzebe podjadania swiadczy o niczym innym ze masz organizm bardziej glukozalezny niz polegajacy na ketonach.. masz typowe objawy zjazdow energetycznych.. wiec mozg nie jedzie na ketonach z pewnoscia. jak zmniejszysz jeszcze wegle i podbijesz tluszcze bardziej to wtedy dopiero wylecisz w kosmos. np ja potrafie zjesc sniadanie o 9-12.. o 17 wyjsc z roboty i isc na trening i po nim nie byc glodnym jeszcze do 3h. a ty mi tutaj mowisz o podjadaniu na przerwach 😅 
07 Feb 18 vom Mitglied: vibo69
Nieee... ja mam cukrzycę insulinozależną, poniżej 80-70g węgli nie mogę zejść, a mam ustalone 2000kcal dziennie i staram się zjeść max 20% wegli. I tak się wykłócałam o to z dietetykiem... Moje posiłki najlepiej się sprawdzają pod względem tzw. samokontroli właśnie wtedy, gdy mam makro rozłożone według tych proporcji i dawki insuliny wtedy też są na stabilnym, dość stałym poziomie. Poza tym mam bardzo upośledzony metabolizm glukozy i całą historię z działaniem insuliny, co jest skutkiem chorowania od ponad 23lat. A potrzeba podjadania wynika z nudy, a nie faktycznego głodu i tak mam od dziecka ;)  
07 Feb 18 vom Mitglied: juliabrzozowska
to troche slabo. trzeba bylo mleka nie pic za dzieciaka. no ale teraz juz nie cofniesz 
07 Feb 18 vom Mitglied: vibo69
To raczej wina glutenu i antybiotyków - jak już wcześniej pisałam prawidłowa mikroflora jelitowa ma kluczowe znaczenie w rozwoju chorób autoimmunologicznych, których aktualnie mam na pewno 4. Zachorowałam w wieku nieco ponad 2 lat i wszystko wskazuje właśnie na te 2 przyczyny. A co raz poszło w ruch, już nie zastopuje, stąd ograniczam insulinę, redukuję wagę i łykam olej lniany na ograniczanie stanu zapalnego... 
07 Feb 18 vom Mitglied: juliabrzozowska
Jeśli idzie o ilość posiłków to staram się jeść 3 dziennie. Pisałem, że pierwszy jadam o ok. 12 a ostatni o 20, pomiędzy nimi prawie zawsze jest kolejny. Czasami bywa, że i jadam te 2 dziennie, bo nie mam czasu/nie ma mnie w domu itp. ale preferuję jednak zawsze 3, bo nie lubię specjalnie się zapychać na zapas - odkryłem już, że ani częste jedzenie, ani tym bardziej walenie w siebie dużej porcji jedzenia objętościowo niczym dobrym nie jest. @ juliabrzozowska Być może makro 60-20-20, które podajesz ma sens w tym przypadku, ale i tak szczerze mówiąc nie jestem super do tego przekonany. W zasadzie to stosowałem już podobne makro przez pewien okres, może węgle nie były zredukowane wtedy do zaledwie 20% i może nie była to tylko i wyłącznie "zielenina". W każdym razie dla mnie to trochę kolejna skrajność będąca w opozycji do "unikaj tłuszczy jak ognia".  
08 Feb 18 vom Mitglied: BlackBlade
Post przy insulinooporności, a mozliwe, ze taką rozwijasz jest dość głupim pomysłem. Postaraj się cokolwiek zjeść rano, kategorycznie zejdź z białka - 20% kalorii w diecie to max, poza tym węglowodany jeśli już to tylko złożone. Zamiast jeść jakieś śniadania nawet niech będzie to szklanka soku warzywnego. Faktem jest, ze na metabolizm węgli potrzebujesz insuliny, a im więcej ich jesz i im więcej tkanki tłuszczowej posiadasz, tym więcej musisz wydzielać insuliny. Z kolei im więcej insuliny wydzielasz, tym mniej wrażliwe na nią są komórki i tym bardziej przybiera się na wadze. Stąd jak pisałam wcześniej, schodź powoli z ilości przede wszystkim węglowodanów, ale też białka i pokrywaj tą energię z tłuszczu, wtedy cukier powinien spaść. A takie głodówki mogą spowalniać metabolizm i organizm potem sobie rekompensuje post odkładając to co zjesz w postaci tkanki tłuszczowej, co zwiększa zapotrzebowanie na insulinę, takie błędne koło. Tak czy siak - redukcja węgli i białka i wcześniejszy pierwszy posiłek. Faktem jest, że tłuszcz nie spowoduje insulinooporności, a węgle już tak, a analizując tzw. dane historyczne, to ludzie kiedyś właśnie jedli dużo więcej tłuszczu niż węgli, to ostatnie 100 lat strasznie odwróciło te proporcje i skutkiem jest epidemia otyłości praktycznie już na całym świecie. Może ta niechęć do śniadania wynika ze zbyt obfitego posiłku wieczornego? Jak już jakiś pomijać, to lepiej kolację niż śniadanie ;) 
08 Feb 18 vom Mitglied: juliabrzozowska
Wszystko zależy od organizmu. Mam insulinooporność i śniadanie jem zazwyczaj ok 12, czasami jest to 10 ale czasem 15. Obiad ok 16-18. I nie widzę powodu by jeść śniadanie o powiedzmy 8, wtedy to ja piję kawę z tłuszczem. Białko gramaturą mam w okolicy 100g często, też nic się nie dzieje. Wszystko zależy od osoby i stylu jej życia.  
09 Feb 18 vom Mitglied: mal_07
juliabrzozowska podałaś tutaj mnóstwo nieprawdziwych informacji na temat insulinoopornosci, które nie są poparte żadnymi badaniami a jedynie są wywodami żywieniowców, dietetyków i tym podobnym: 1. są badania które wykazały że węgle o wysokim IG polepszają wrażliwość insulinową w porównaniu do węgli o niskim IG i diety tłuszczowej 2. dieta tłuszczowa nie polepsza wrażliwości na insulinę, organizm przestawia się na inne paliwo i nie utrzymuje wrażliwości insulinowej bo ma trójglicerydy które musi wtłoczyć do mięśni zamiast glukozy. Większość zaawansowanych cukrzyków którzy przeszli na dietę tłuszczową po prostu musi na niej pozostać bo często po powrocie do węgli jest gorzej niż było przed low carbem. Dieta tłuszczowa raczej odżywia organizm który był niedożywiony z braku glukozy w komórkach, co poprawia samopoczucie, ale nie zawsze leczy 3. insulinooprność powoduje zaburzona równowaga hormonalna. To co przeszkadza insulinie wtłoczyć glukozę do tkanek to glucagon. Jest on antagonistą insuliny i wydziela się w sytuacji niskiego poziomu cukru we krwi by dać sygnał wątrobie do uwolnienia zapasów glukozy, jak i powoduje rozpad tłuszczów. U insulinoopornych poziom glucagonu pozostaje podwyższony wraz z insuliną i to powoduje niewrażliwość. Ale nie ma żadnych dowodów że węgle to powodują. Natomiast są obserwacje że glucagon wydziela się po spożyciu tłuszczu. Więc to raczej spożycie tłuszczu z węglami może powodować insulinooprność niż dieta węglowa. Wciąż są to badane mechanizmy 4. Mój dziadek jadł 800 gram chleba czy podobną ilość ziemniaków na dzień. Tłuszcz był jedynie dodatkiem lub trudno dostępnym rarytasem. Całe pokolenie powojenne tak się właśnie żywiło z biedy. Byli szczupli i nie chorowali na cukrzycę. Mieli prostą dietę, raczej niedojadali. Tłuszcz jak i mięso nie byly produktami łatwodostępnymi. Może raczej nieprzejadanie się daje zdrowie? 5. Co z tego że dodatek tłuszczu do ziemniaków powoduje niższy wzrost glukozy, skoro powoduje wyższe o 20% wydzielanie insuliny w porównaniu do zjedzenia samego ziemniaka. Coś to stopniowe uwalnianie cukru musi kontrolować. Zbyt łatwo przyjmujecie wiedzę i różne teorie bez sprawdzania i ciągłego pogłębiania wiedzy na własną rękę  
09 Feb 18 vom Mitglied: ankap55

     
 

Einen Kommentar abgeben


Sie müssen sich anmelden, um einen Kommentar abgeben zukönnen. Klicken sie hier, um sich anzumelden.
 


BlackBlade's Gewichtsverlauf


App herunterladen
    
© 2024 FatSecret. Alle Rechte vorbehalten.