gawenzi's Notizen, 26 Feb 18

Makroelementy z miesiąca: Węglowodany 39%, Tłuszcze 40%, Białko 21%. Póki dieta "Mniej żreć i liczyć na cud" działa, to jestem zadowolony. BYLEBY NIE BYŁO JOJO.  

jojo zalezy jedynie od braku cwiczen silowych 

to znaczy, że jeżeli ich nie robię to jestem skazany na jojo? chyba aż tak brutalne to to nie jest. raczej od tego czy wrócę do jeżdzenia nadmiernej ilości niezliczonych kalorii 

chodzi o to ze jezeli: 1. jestes na deficycie kalorycznym oraz 2. nie jestes w ketozie oraz 3. nie jestes na IFie i 4. nie dajesz miesniom bodzca do wzrostu ..to maksymalizujesz ubytek tkanki miesniowej (wraz z tluszczowa) gdy chudniesz. ilosc tkanki miesniowej najbardziej ze wszystkich rzeczy przeklada sie na twoje zapotrzebowanie. i teraz jezeli przed odchudzaniem mogles zjesc bezkarnie iles kalorii to po zakonczeniu odchudzania nie bedziesz juz mogl tyle zjesc bo bedzie to juz przekraczalo twoje zapotrzebowanie i po prostu utyjesz. zebys jeszcze byl w ketozie i na IFie to katabolizm miesniowy jest zredukowany do minimum (mozg nie potrzebuje tyle glukozy co na weglach). a dokladajac do tego cwiczenia silowe mozesz jeszcze i budowac mase i jednoczesnie chudnac. no i najgorszym co moze sobie zrobic osoba na deficycie i weglach jest dorzucenie cardio. bo to tylko przyspiesza caly proces rozpadu miesni. pozornie efekty sa lepsze bo masa ciala spada szybciej ale w dluzszym rozrachunku wychodzi na tym duzo gorzej niz jakby go wcale nie robila. do tego dochodzi jeszcze rekompozycja wlokien miesniowych na w wiekszosci wolnokurczliwe ktore z kolei sa bardziej wydajne metabolicznie i tym bardziej zapotrzebowanie na energie spada. dlatego wlasnie ci co nie cwicza silowo albo ci co robia cardio notuja z biegiem czasu stopniowe coraz mniejsze spadki wagi. to wlasnie dowod na ubytek tkanki miesniowej/rekompozycje wlokien i powolne rownanie sie zapotrzebowania z podaza energii z jedzenia. 

w praktyce wyglada to tak ze jezeli dopadnie cie zastoj w spadku wagi a wykonujesz jakas tam jeszcze aktywnosc... to jesli przestaniesz te aktywnosc uprawiac - utyjesz. jezeli sprobujesz jesc wiecej niz tyle ile podczas zastoju - rowniez utyjesz 

Vibo czytam z otwartą japą 😀 tylko nie wiem co to "IF" 😶  

Tak Ja też dziękuję za to że poświęciłeś czas dla mnie temu tematowi A co jeśli teraz będę raz po raz robił trening ze sztangą hantelkami i te podobne a potem przestanę to robić pomiary które dokonuje a którym ty do końca nie wierzysz wskazują przez ostatnie 4 miesiące nie straciłem masy mięśniowej sam tłuszcz nawet wody nie straciłem A mi przybyło może moje odchudzanie nie jest tak restrykcyjne i to powoduje że może robię sobie mniejszy problem na przyszłość 

if to intermittent fasting. tam jeszcze zapomnialem wspomniec o waznej rzeczy ze gdy mowa o cardio to o tym srednio intensywnym. typu jogging. bo szybkie spacery np sa okej. zasada jest taka ze poki masz duzo tkanki tluszczowej to nie trzeba wiele robic zeby utrzymac mase miesniowa. problem zaczyna sie zaosztrzac kiedy zblizasz sie ku koncowi (~15kg nadmiaru). wowczas 'hantelki' to juz za malo i trzeba targac juz konkretne ciezary. pomiary przy pomocy tanity sa gowno warte tak na prawde. a wody ci 'przybylo' bo masz mniej tluszczu niz wczesniej takze procentowo wychodzi wiecej wody. ja np potrafilem w szczycie formy miec niby ~70% wody gdzie nic w tym kierunku specjalnego nie robilem.